olig

olig

środa, 15 października 2014

Hallooo ktoś został?

Ktoś jeszcze został???? Mam nadzieje ze tak . wybaczcie!!! przepraszam za to , że tak długo nie było rozdziału!!! Ja naprawde zapominałam!!! Wiem że to głupio brzmi ale taka prawda! Jeżeli jeszcze ktoś zsotał to błagam!!! Wyczekajcie do jutra na 100 procent jutro rozdział sie pojawi!!!
Nie dziś bo mam doła - 2 z maty :-((((
Mam nadzieje ze rozumiecie jeszcze raz sory

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział 5 Jesteś okropny!!

Budzę się jako pierwsza....Wczorajsza noc powraca...Mmm...to było cudowne....spoglądam na Leona i mój chłopak jeszcze sobie drzemie....To doprawdy uroczy widok ...Mogłabym wpatrywać sie w niego godzinami...On jest taki kochany...podczas wczorajszej nocy był taki delikatny a zarazem bardzo namiętny, kocham go .
Gdy ja tak sobie rozmyślałam , nie dostrzegłam nawet iż Leoś się już wybudził .
-Hej kotku ..- powedział a ja spojrzałam na niego
-Witaj skarbie- odpowiadałam
-Jak tam po wczoraj ?
-Idealnie...- mówię z uśmieszkiem 
-To może...-chyba wiem do czego on zmierza , ale nie ma mowy ... absolutnie nie!
-Moze już wstaniemy i zrobimy jakąś imprę ? - proponuję a mu prawie szczęka opadła
-Ale...moi rodzice dzisiaj wracają...
-Z tego co wiem to mamy się ich spodziewać dopiero wieczorem , przed nami jeszcze cały dzień...
-uuu szatańska Violetta planuje zrobić rozróbę...  -  żartuje sobie
-A jak ? - pytam po czym wstaję z łóżka kieruję się do toalety , tam wykonuję poranną rutynę i idę na dół , gdyż mam zamiar zacząć przygotowywać wszystkie rzeczy potrzebne do wykonania tej balangi , w tym czasie Leon wciąż Leniuchuje i nawet nie myśli o tym aby mi pomóc.
-Leon! Leon!- wołam z dołu
-Taaaaaaak?!
-Jedź po jakieś zakąski!
Ten właśnie schodzi i mówi
-Ale po co mi zakąski , skoro mam cudowny kąsek , którym jesteś ty - mówi uwodzicielsko 
-Tak .. ale ten kąsek jest tylko dla ciebie , a co z resztą gości ?
-Dobrze , już dobrze. - odpowiada , potem ja daję mu listę potrzebnych składników a on pędzi do sklepu w celu zakupienia ich .

3 godziny później 

Impreza rozkręciła się na całego , wszyscy goście świetnie się bawią . Leon podczas zakupów wykroczył poza Listę i kupił także alkohol . Jest nieźle napity ... ale w końcu ja mu tego nie zabronię.Ja nie piję , ie ma nawet takiej opcji . Gdyby mój tato wyczuł ode mnie alkohol to zostałabym wysłana do szkoły z internatem , która znajduje się w Sudanie ... UGHHH! To byłoby nie do wytrzymania , na sczęście nie  postradałam zmysłów i nie piję .
-Skarbie.....- podchodzi do mnie napity Leon
-Tak? - pytam i trochę się od niego odsuwam , gdyż czuć bardzo intensywnie alkoholem , zapachem , za którym ja nie przepadam .
-Może pojdziemy na górę...na małe co nie co ?
-Leon , jest impreza , przestań
-No dobrze ,  a może chcesz jeden kieliszeczek ? - pyta i już zaczyna nalewać
-Nie...ja dziękuję- mówię
-Ale tylko jeden ... - nalega mój chłopak
-No...nie...-nadal trzymam na swoim
-Nie daj się prosić-mówi z tym swoim seksownym i uwodzicielskim uśmiechem
-Ale tylko jeden -  miałam nie pić a tu co ? No ale z pijanym to taka jest rozmowa...  jeden kieliszek i nic wiecej ... przecież.....nie wyczuje mój tata....
Przechylam kieliszek z wódką....to jest okropne , na mojej twarzy widnieje grymas...To było okropne.
Potem Leon składa na moich ustach bardzo namiętny pocałunek .
Jego ręce wędrują na mój tyłek , ja je szybko zdejmuje .
-No co ? - pyta zdezorientowany
-Przestań...wypiłam jeden i już na tym koniec - ten nic nie odpowiada tylko odchodzi gdzieś dalej .
Ja stoję sobie pod ścianą i nadal czuję ten okropny smak wódki .... Nagle podchodzi do mnie jakiś typ
-Zatańczysz?-pyta , widac , że nie jest nachlany tak jak mój Leon
-No dobrze - przyjmuję propozycję
Zaczynamy tańczyć , jest bardzo fajnie , mimo iż nie znam tego chłopaka to wydaje się być sympatycznym .
PO skończeniu tańca mężczyzna całuje delikatnie moją dłon i chowa się w tłumie.
Ja ponownie stoje pod ścianą , nigdzie nie ma Leona , no super.
Nagle podchodzi do mnie Leoś , no w końcu.
-Chodź- mówi i bierze mnie na parkiet
Zaczynamy tańczyć , na początku jest spokojnie  ale potem Leon staje się coraz to bardziej brutalny , łapie mnie za pośladki za piersi ,
-Leon - próbuje się wyrwać z jego ucisku ale ten nic .
-Leon !! - powtarzam .
Nagle zjawia się ten mężczyzna z , którym wtedy tańczyłam i wyrywa mnie z objęć Leona.
-Zostaw ją!- mówi chłopak
-A co !  ? To moja laska - mói Leon , jestem w szoku jak on się zachowuje.
-To!- mówi ten gościu po czym popycha Leona
-Wypierda*aj stąd frajerze - drze sie Leon , i tym sposobem wszystkie zebrane tam osoby skupiają się na nas .
-Nie!
-To mój dom ofermo ! WON!-mówi Leon
-Leon przestań !- próbuję go odciągnąc , tamten chłopak wychodzi a ja uciekam na górę.

__________________________________________________________
Rozdział!! Wybaczcie , że po takiej nieobecności ... 
Mi się ta 5 nawet podoba.....<3
A wam ? 
Piszcie w komach! ;]]
Jutro 6<3

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rozdział 4 Nasz pierwszy raz 18 +

Wróciłam właśnie do domu ... zakupiłam cudowną bieliznę , jest taka zmysłowa....tak ... to dzisiaj ja i Leon przeżyjemy swój pierwszy raz , nie moze być inaczej ..... Jestem już na to przygotowana.
Podążam do swojego pokoju , a co jeżeli ktoś mnie zobaczy ? I będą się dopytywać co ja mam  w tej reklamówce , szybkim krokiem umykam na górę do swojego pokoju . Gdy jestem już bezpieczna jeszcze raz wyjmuję mój zakup . Jest idealna....idę ją przymierzyć , gdyż nie robiłam tego w sklepie , nie czuła takiej potrzeby . Na mnie także wygląda przepięknie...przeglądam się w lustrze , gdy nagle słyszę pukanie
-Violu! - mój tata
-Już - mówie po czym zaczynam sie ubierać nakładam byle jaką bluzkę oraz spódniczkę  . co to by było gdyby mnie tak zobaczył ? Chyba by zawału dostał. Gdy jestem ubrana otwieram drzwi on wchodzi i oznajmia mi , że na dole czeka Leon , ja zrywam się i biegnę przywitać się z Leonem . Rzucam mu się na szyję po czym daję delikatnego buziaka , więcej będzie nocą ....
-Hej
-Cześć , gotowa?
-Tak , jasne - mówię po czym biorę swoją torbę i wyruszamy , no mamy taki zamiar ale słyszymy chrząknięcie mojego ojca , wracam się i żegnam się z nim , potem uśmeicham się i mój tata takze tyle , że ja widze iż szczery to uśmiech nie jest ....
Potem wychodzimy , Leon przejmuje moją torbę a ja wtulam sie w niego ....... tak właśnie mijamy całą drogę .

-To co będziemy robić?- pyta Leoś po tym jak dotarliśmy na miejsce
-Hmm...no nie wiem - chociaż tak naprawdę wiem
-Może film ? - proponuje chłopak , ta propozycja mnie nie usatysfakcjonowała ale cóż....nie wypalę przecież " MOZE zrobimy nasz pierwszy raz?"
-Okej.
-Komedia czy horror?
-Raczej komedia
Włącza film , niby oglądam ale wcale mnie to nie interesuje    , ja jestem myślami gdzieś indziej.
W końcu nadszedł koniec tego badziewia.
Nie wytrzymam .... całuję Leona , ten odwzajemnia pocałunek ....
-WoW...co to było ? -pyta po oderwaniu
-Chcesz wiecej ? - pytam ale nie czekam na odpowedź , przystępuję do działania i ponownie złączam nasze suta w namiętnym pocałunku . po chwili nasze pocałunki stają się brutalniejsze , Leon zabiera mnie na górę , prawdopodobnie do sypialni swoich rodziców. Gdy jesteśmy już na miejscu , kłądzie mnie na łóżko i pyta
-Violu jestes gotowa ? -
-Tak..- odpowiadam pewnie
-Na pewno ? - pyta dla pewności
Ja nic nie dopowiadam , tylko zdejmuję bluzkę , spódniczki nie , ten zaszczyt zostawię mojemu chłopakowi . Od razu przystępuje do akcji i zaczynam rozpinać jego koszulę on nie pzostaje mi dłużny i zaczyna zdejmowac dolną część ubrania , jego oczom ukazują się moje koronkowe stringi . Widać , że bardzo tego pragnie...z reszt ą ja także...JA gładzę go po jego klacie....On całuje moją szyję , ja wydaję ciche jeki rozkoszy , jest mi tak dobrze...Jego dłoń przenosi się na majteczki ... zaczyna powoli ja wkładać POD bieliznę....Powoli wkłada palce...ja krzycze z bólu i rozkoszy , potem ściaga ze mnie te stringi , ja kładę się okrakiem a on swoim języczkiem działa w mojej muszelce . Po zakończeniu uśmiecha się cwaniacko , zdejmuje z siebie spodnie oraz bokserki i moim oczom ukazuje się jego skarb ... ŁAŁ jest naprawdę duży ... Po tym wkłada go we mnie , na początku krzyczę z bólu , jak to cholernie boli ale po chwili czuję tą rozkosz....jest wspaniale.....
-OOOO AAAA - KRZYCZĘ cała zgrzana .
Leon na początku wykonuje bardzo wolne ruchy aczkolwiek z czasem przyśpiesza....Jest fantastycznie
Kochamy się przez jakieś półtorej godziny ..... po tym wyczerpani opadamy na łóżko , wtulam się w leona i tak oto zasypiamy całkiem nadzy wtuleni w siebie   .

Hej ! To rozdział , wybaczcie mi nieobecność .... od teraz rozdziały powinny pojawiać się regularnie *,*
Pierwszy raz za nami Leonetty ;dd
Nie jest do końca tak jak chciałam ale też nie jest najgorzej <3 DZIĘKI ZA KOMENTARZE ;]]]
DO NEXTA ; *

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 3 A czy ty tego chcesz?

-No....yy...ten....ale...-widać , że nie jest zbyt chętny
-Ojj tato , no proszę!
Nagle schodzi Angie , która mówi:
-Co się stało Violu?
-Angie ja proszę tatę o pozwolenie na nocowanie u Leona ale on nic...-mówię ze smutkiem
-Oj kochanie , noe proszę cie zrób to dla swojej córeczki....-prosi Angie 
-Ymm...no ..... no dobrze! - mówi
-Naprawdę? Jesteś cudowny ! - mówię po czym rzucam mu się na szyję , i już mam zamiar uradowana biec na górę ale Angie głośno chrząka i wracam sie i ją takze tulę.
Jestem taka szczęśliwa !
Biegnę do pokoju i od razu biorę telefon , wybieram numer Leona i dzwonię .
-Tak? - odzywa się głos w telefonie
-Leoś , słuchaj pytałam się taty.....
-Naprawdę i co powiedział?- pyta z entuzjazmem
-No i ...niestety ale się nie zgadza - robie w balona mojego chłopaka 
-Jejku...ale proszę cie ... spróbuj z nim jeszcze trochę porozmawiać....
-Leoś?
-Tak?
-Żartowałam ! - mówie ze smiechem
-Co?!
-No , tak sobie z ciebie zarty robię.....
-Wiesz co ? ! - pyta z wyrzutem
-No ale...kcohanie
-Tearz to kochanie , jasne , obrażam się na ciebie
-Ale , ale jak to ? - pytam niezrozumiale
-Tak to !
-Leoś!
-Tak?
-Czemu się obrażasz? 
-HAHAHA-słyszę śmiech w słuchawce
-Leon ? Co ... ty...?
-Ja też żartowałem ! - mówi nadal sie śmiejąc , a po chwili ja przyłączam się do niego  .
-Dobrze , to jutro wpadne o 16 . - powedział mój chłopak po tym jak się opanowaliśmy
-Okej , to pa skarbie ! - żegnam się i rozłączamy się.
Nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia! 

Kolejny dzień ! 

To dzis , dzisiejszego dnia ja i Leon , będziemy spać razem ! A tak! Przecież miałam porozmawiać z Lu o tych sprawach .... ale czy to nie jest powód do wstydu ? Chociaz ona wie , że mi tam nigdy prędko do tych rzeczy nie było , ale pogadam z nią , może ma jakieś rady dla początkujących ?  
Schodzę na dół , jem śniadanie , potem wracam na górę i idę do łazienki tam wykonuję poranną toaletę no i jestem gotowa na spotkanie z Ludmi !

Umówiłyśmy się , że spotkamy się w miejscowej galerii , ja juz tu czekam ... o chwila właśnie dostrzegam Ludmiłę .
-Cześć kochana! - mówi pierwsza 
-Witaj Lu !
-To co było tą ważną sprawą ? - pyta
-Wiesz , moze choc do tej kawiarenki , tam ci wszystko wytłumaczę ...-proponuję , ona się zgadza i idziemy.

-No to mów - rzekła po tym jak doszliśmy
-No bo ja ...dzis nocuję u Leona...i chodzi o to , że wiesz.....mam przeczucie , że tam może dojść do naszego pierwszego razu...
-Co?! - mówi z otwartą buzią
-No [powtarza to co mówiła przed chwilą] ..
-Ale ty u Leona? Wow! -rzekłą nadal zszokowana
-No tak , ale to pomożesz mi?
-A! No  tak ... słuchaj .... chodzi o to , że musisz być pewna , że tego chcesz....nie możesz pokazywać swojej niepewności , wtedy Leon też będzie bardziej wycofany . 
-Mhm...
-No .. ale czy ty tego chcesz? - pyta
-Ja...no ... ten...chyba , chyba tak .- odpowiadam
-A masz już jakąś bieliznę lub cos w tym stylu ?
-Nie...
-Ohh Violu , no to na co czekasz idziemy na zakupy ! - mówi po czym bierze mnie za rękę i idziemy do sklepu z bielizną.


Oto i 3 !!! Dodaję tak wcześnie , bo za moment lecę do kumpeli ;DD
Potem [koło 19 , 20 ] postaram sie dodać 4 a tam , to nocowanko !!! To chcecie 18 + czy nie???
Dzięx za komek !!! mam nadzije , że teraz też sie pojawi ;ppppp
Jeżeli macie jakieś pytania do bohaterów to pytajcie , jest zakładka zapytaj bohatera!!! SERDECZNIE ZAPRASZAM ;33
Okej to tyle <33 Lecę ;]]
PA;**
POZDRAWIAM I PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY

środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 2 Mogłabym u niego zanocować ?

Obudziłam się w dość dobrym humorze , ale niestety zaraz po wstaniu z łóżka przypomniała mi się ta wczorajsza jakże dziwna sytuacja.....Ten typ mi groził ...to było coś okropnego
 [...]masz chłopaka - Leona , przyjaciół ale musisz też wiedzieć , że za niedługo to wszystko się skończy ....[...] - to nadal mnie przerażało .... ja niczym nie zawiniłam ... ale STOP ! Na pewno ktoś sobie robi po prostu żarty , to totalna bzdura .
Wstaję z łózka , schodzę na dół i tam widzę moją rodzinę [ czyt. Angie , Germana , Ramlalo  i Olgę ] jedzących śniadanie .Dołączam się do nich i razem z nimi z zaczynam wcinać przepyszne tosty . Dostrzegam , że Angie dziwnie mi się przygląda , może dostrzegła , że czymś się martwię ? Jak na razie nie chcę komu kol wiek o tym mówić , nie chce martwić rodziny . No bo po co ? A co jezeli to okazałoby się po prostu głupim żartem ?
-Violu , wszystko dobrze? - w koncu pyta moja druga mama
-Tak...tak- odpwoadam
-No ale czy na pewno ?
-Tak , Angie wszystko okej . - mówię
-Dobrze...-kończy
Po zjedzeniu pożywnego śniadania , odchodzę od stołu i ide do łazienki , tam szykuję się do szkoły , po półgodzinnym szykowaniu , wychodzę do szkoły  .

15 minut później

Jestem już przed studiem , wchodzę do neigo i od razu do mnie podchodzi Leon .
Witamy się pocałunkiem w policzek .
-Hej skarbie.
-Witaj misiaczku.
-Jak tam ? - pyta
-Ymm....okej-mówie ale trochę mijam sie z prawdą
-Okej , to jak idziemy na zajęcia ? - proponuje
-Jasne!

Po zajęciach

Koniec na dzisiaj szkoły . Mam zamiar już wracać do domu , gdy Leon łapie mnie na korytarzu.
-Moja ksieżniczka pędzi już do domu?
-Nie .. znaczy...no w sumie mam taki zamiar
-Aha...
-A co mój książe chciał od swej kśiężniczki?
-Wiesz ... dziś mamy piątek ... jutro jest Weekend , moi rodzice ulatniaja się , moze miałąbyś ochotę na wpadnięcie do mnie ? 
-Ja bardzo chetnie , tylko ciekawe czy mój tata i Angie sie zgodzą.....
-Na pewno ! To jak przychodzisz?- pyta z nadzijeą
-No ... no dobra....- mówię po czym chłopak mnie całuje
-Dobrze to pa skarbie- mówi po czym odchodzi - a ja uśmeicham się do siebie. Jejku .... on jest wspaniały....tak bardzo go kcoham....mam nadzięję , że mój ojciec się zgodzi....Leon był taki szczęślwiy ...Nie cchę aby przez mojego tatę cierpiał a ja razem z nim....Mam nadzije , że wszystko będzie okej.
Jejku! Teraz , gdy Leon mnie zajął to ja nawet zapomniałam o tym incydencie z tym typem - Diego , ale na szczęście nic sie nie wydarzyło , no na sto procent głupi żart.
Wracam do domu , witam się z rodziną i udaje się do swojego pokoju , tam też  rzucam się na swoje łóżko i myślę jak mogę powiedzieć mojemu tacie otej propozycji , którą złoyzł mi Leon , ja chętnie bym się tam wybrała ale tata.....A co jeżeli będzie coś podejrzewał ? No , że ja i ...Leon , że my .... będziemy uprawiać seks ? Oczywi ście to jest raczej nie możliwe , no bo .... y....yy...Chociaż ... a co jeżeli tam dojdzie do stosunku ? Leon on jest trochę bardziej doświadczony w tych sprawach a ja ? Moze podpytam się o to Lu , no bo w koncu ona i Fede już długą są ze sobą . może doszło między nimi do tego ....

Tak czy siak zapytam się , no bo przecież nie zaszkodzi ? Myślę po czym schdoze na dół w celu napicia się soku , widzę tam mojego tatę , spinam sie ale wiem , że musze się zapytać.
-O tato ! Posłuchaj ... chodzi o to , że jutro Leona rodzice wyjeżdżają ... i czy mogłabym wpaść do niego na noc?
Czekam na jego odpowiedz , jego usta już otwieraja się i mówi :

Hehehe , aby skończyć  w takim momencie trzeba być na maksa złym no i ja jestem ! Nie było ani jednego komentarza  , prosze was to dla mnie ważne ;[[
Mam nadziję , że teraz będzie CHOCIAŻ 1 kom ;p
Rozdział byłby wcześniej ale poszłam do kumpelki i grałyśmy w MONOPLY XDXD ;]
No kej <3 A tak przy okazji , chcecie 18 + jeżel ima być w przyszłym do muszą być 2 komentarze!!!!!
To pa ;*
PS.PRZEPRASZAM ZA WSZELAKIE BŁĘDY , NIE SPRAWDZAŁAM ;///

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 1 Ktoś sobie żarty robi ? !

Wracam od Leona , byliśmy na naszej kolejnej randce , po niej udalismy się do niego ... było cudownie , a z resztą gdy spędzam czas z Leonem to zawsze tak jest....
Idę do domu , otwieram drzwi i na wejściu wita mnie zadowolona Olga ,która chyba ma zamiar zacząć wyciągać ode mnie wszystkie info związane z randka , ale ja nie mam siły ani ochoty o tym wszystkim jej opowiadać ....
-Violu o hej ! Jak było?- pyta
-Cudownie ... jak zawsze z Leonem
-Tak...a co robiliscie...
-Ohh Olgita...ty zawsze...
-Nie chcesz powiedzieć swojej ulubionej gosposi?
-No...no dobrze....najpierw poszliśmy do kina , wybraliśmy komedię , następnie w świetnych humorach poszliśmy do kawiarni na jakieś ciastko lub coś tam , a na koniec udalismy się jeszcze do Leona.
-I co tam takiego robiliście ?
-No...no rozmawialiśmy .... a co mieliśmy robić? [ona chyba podejrzewa , że ja i Leon .... no ten....]
-Ahaa....Okej .. no to nic...zostawiam cię w spokoju....To pa!
Mówi po czym znika w kuchni , a ja udaj się na górę , do swojego pokoiku .
Wchodzę i siadam na laptopa , loguję się na Facebooka  , hmm dziwne , mam wiadomość od jakiegoś "Diego " , okej no to przeczytam , otwieram wiadomość a oto co tam pisze 
Jestem Diego , i wiem , że ty nazywasz się Violetta , masz chłopaka - Leona , przyjaciół ale musisz też wiedzieć , że za niedługo to wszystko się skończy .... Pamiętaj...pewnie wydaje ci sie to dziwne ale wiedz , że prawdziwe. 
Pozdrawiam , Diego.
Co?! Przecież to nie ma  w ogóle sensu ... to jakieś bzdury wyssane z palca....ktoś chce zrobić żart , nieudany niestety ...
Odkładam nadal zaszokowana laptopa , i zaczynam pisać w swym pamiętniku , mam go od zawsze...
"To niewiarygodne ... ktoś mi grozi? Dodatkowo .... wcale nie jest anonimowy....to szokujące....aczkolwiek pomijając to , to dzisiejszy dzień był genialny ... Ja i Leon byliśmy na fantastycznej randce....Mam nadzieję , że to tylko głupi żart  "












Hehe no to jedynka za sobą .... teraz oczekiwać do jutra na kolejny rozdział <3
Okej co myślicie? Wiem nie jest idealna...ale cóż...też taka na szybkiego XDXD
No to do jutra do kolejnego!!! Kocham tych co czytają ;3


Prolog

Wszystko mi się układa , jestem z moim Leonem , mam wspaniałych przyjaciół ,mój tata już nie jest taki nadopiekuńczy a to wszystko dzięki temu , że ożenił się z Angie...Wszystko jest super!Mam nadzieję , że tak będzie zawsze .

Ale czy tak będzie zawsze ? A może będą jakieś komplikacje??No bo w sumie gdzie ich nie ma ?

Hehe , fatalny prolog , okropny początek ale no nie mam pomysłu na nic innego i też trochę czasu mam mało <33
Pa ;*